Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

Rozdział VII

Zaskakująco dobrze dziś spałam. Nie chciało mi się rozpamiętywać tego co działo się w nocy a to było rewelacyjne posunięcie. Dzięki temu nareszcie w miarę porządnie się wyspałam. Maszerowałam spokojnie w samotności na śniadanie, swoją drogą byłam już chyba na nie lekko spóźniona. Jakoś mi to nie przeszkadza. Wchodząc do Wielkiej Sali minęłam parę znajomych twarzy między innymi tlenionego pajaca z którym nie miałam ochoty rozmawiać, on jednak uważał inaczej -Jak tam słonko?- zagadał jakby nigdy nic Malfoy jak zwykle nienagannie ubrany z ulizanymi włosami, chyba wolę jak są tak uroczo rozczochrane, na samą o tym myśl lekko się uśmiechnęłam. Widząc że blondyn za bardzo patrzy w mój dekolt odwróciłam się i nie odpowiedziałam na jego zaczepkę. Co on sobie myśli? – Ja rozumiem jesteś na mnie zła ale daj mi się wytłumaczyć- kontynuował, nie dając mi za wygrana odejść od niego jak najdalej -Dałam ci na to czas w nocy Malfoy, a ty coś pieprzyłeś że ci na mnie zależy, aż taka naiwna nie jes